Moda kołem się toczy, wszystko co już było powraca. W tym sezonie padło na lata 90 ubiegłego wieku. Najlepiej pokazuje to kolekcja Jeremy'ego Scotta dla Moschino.
Komiksowe nadruki, zabawa konwencjami pop-art, szczypta humoru, wszystko to na niezmiennie modnych fasonach oversize i charakterystycznych akcesoriach, jak kultowy już pasek.
Pełną kapsułową kolekcję możecie odkryć
TUTAJ. Co prawda jest ona przeznaczona na przyszły sezon, ale wyprzedzanie trendów w wykonaniu Scotta już teraz promują np. Rita Ora, Rihanna czy Chiara Ferragni z bloga The Blond Salad, a one wiedzą co jest na topie.
Następną rzeczą która powróciła w wielkim stylu są buty slip-on. Wróciły głównie za sprawą domu mody Celine. Moją ulubioną wersją są czarne z teksturą końskiego włosia, ale widziałem też niemniej ładne we wzór wężowej skóry, pastelowe z różnymi fakturami, czy ze skóry krokodyla. Każda ich wariacja to dobry wybór na ten sezon. Znajdziecie je w
Topshopie czy
H&M. Bardziej wymagający mogą zaopatrzyć się w buty z kolaboracji Steve Madden x The Blonde Salad, z której moimi faworytami są złote, skórzane slip-ony w fakturę przypominającą rybią łuskę (
TUTAJ).
Ostatnią rzeczą, o której napiszę tym razem, są plisowane spódnice. Są już teraz w ofercie wielu marek, ale modelem, który jest dla mnie absolutnie bezkonkurencyjny, jest propozycja spod igły duetu Proenza Schouler. Lekko pastelowa, wzbogacona o srebrne akcenty (które w tym sezonie są wszędzie), na pewno będzie kopiowana w wielu sieciówkach.
Piotr Janicki